Historia Zespołu Lux Mundi

Początki były naprawdę… ciekawe, żeby nie powiedzieć trudne. Dwie gitarki plus kilka niedoświadczonych głosów i brak stałego składu to nie jest wystarczający przepis na dobrą muzykę w kościele. Dano nam jednak czas i pomocną dłoń w postaci kilku doświadczonych rad od osób, które wiedziały jak się to robi naprawdę. Dołączyły też do nas klawisze i od razu jakoś lepiej zaczęło to brzmieć.

Dzięki Bogu małymi kroczkami posuwaliśmy się na przód. Dobry rok zajęło nam „wyrobienie się”, jednak ten rok nie był tylko pracą. Przede wszystkim to modlitwa, niezła zabawa i dobrze spędzony czas wspólnie z niesamowitymi ludźmi.

Pierwszy większy przełom nastąpił, gdy dołączył do nas niezastąpiony od tamtej pory Endrju że swoim radosnym pytaniem; „Ej.. może bym z Wami pograł co?”. Dlaczego to większy przełom? Ponieważ od tego momentu zaczęliśmy poważnie myśleć o tym wszystkim. Nasze podejście stało się bardziej profesjonalne wraz z możliwością grania na sprzęcie nagłośnieniowym. Wszystko nabierało powagi i kolorów.

Od tamtego czasu regularne próby, nowe możliwości i nowe aranżacje zaczęły przynosić efekty. Coraz lepiej to wszystko brzmiało, byliśmy coraz bardziej zgrani. Postanowiliśmy nagrać płytę. Często takie stwierdzenie kończy się samą chęcią, ale nam nie dało to spokoju. Przez rok jeździliśmy po parafiach naszej diecezji grając na niedzielnych mszach, żeby zebrać fundusze potrzebne na wydanie płyty. W między czasie spotykaliśmy się w domowym studio nagrań u Endrju, żeby nagrywać materiał na płytę. W taki sposób udało nam się nagrać, oprawić i wydać pierwszą i jak na razie jedyną płytę. Odebraliśmy nawet nominację do gminnej nagrody Sucovia w kategorii kultura.

Od tego czasu nabraliśmy pewności siebie by dalej tworzyć coś dobrego na chwałę Boga. W naszym repertuarze pojawił się spektakl muzyczny Misterium Męki Pańskiej. Zorganizowaliśmy czuwanie na zesłanie Ducha Św oraz HolyWins po raz pierwszy w naszej parafii.

Pan Bóg prowadził nas swoimi ścieżkami w rożne miejsca w naszej diecezji by tam przekazać naszą radość wyśpiewując Jego chwałę. Czy to właśnie z Misterium, czy to oprawiając muzycznie różne Msze Św. i wydarzenia parafialne. W tym czasie również pożegnaliśmy ze składu zespołu naszego „klawiszowca” Damiana, który w 2019 roku po 6 latach seminarium został księdzem.

Graliśmy na niezliczonej ilości ślubów w różnych miejscach w diecezji. Na wydarzeniach parafialnych takich jak odpusty, jubileusze i bierzmowania. Braliśmy udział w przeróżnych inicjatywach diecezjalnych, czy to spotkaniach modlitewnych, uwielbieniach czy konferencjach lub adoracjach. Wszędzie wyśpiewując Bogu chwałę i dziękczynienie. Nie zmiennie i nieustannie od 2010 roku gramy co tydzień na mszy św. o 20.00 w naszej parafii WNMP w Żukowie. W pierwsze czwartki miesiąca prowadzimy adorację też w naszej parafii.

Lata mijają, skład się zmieniał wielokrotnie z różnych powodów, ale Lux Mundi zawsze pozostaje to samo. Zespół, który chwali Boga swoją muzyką. Gra w zespole jest dla nas wielką frajdą, bo każdy z nas uwielbia muzykę i jest to nasza pasja. Jednak przede wszystkim chcemy wychwalać naszym śpiewem Tego, który nam siebie i ten zespół dał, i modlić się z ludźmi którzy czują potrzebę właśnie takiej rozmowy z Jezusem. Czasem jak dostajemy od Was maila lub wiadomość z podziękowaniem to aż cieplutko robi się na sercu.

Przed każdym graniem, czy to przed  Mszą Św. czy uwielbieniem czy jakimkolwiek innym graniem przyjęło się u nas już tradycyjnie modlić się o pomoc do jednego szczególnego św. Patrona spraw beznadziejnych- św. Judy Tadeusza. Dlaczego? Chcemy sobie przypominać zawsze, że bez Boga i bez jego miłości jesteśmy beznadziejni, i że to on nas uzdalnia do wyśpiewania Jego chwały, a  nie my sami ;)

Po szczegóły i ciekawostki zapraszamy na nasze stronę www: luxmundi.pl